Krótka przerwa...

|24.07.2018| Od ostatniego wpisu minęły 3 miesiące. Nie jest to tak, że przez te 3 miesiące nie znalazłam żadnego kesza. Przez ten czas kilka skrzynek gdzieś wpadło po drodze np. jedna w Zawierciu na dworcu, jedna w Warszawie przy zajezdni tramwajowej na Żoliborzu, było kilka skrzynek w znalezionych w Katowicach ze znajomymi z Poznania, nastawnia w Siemianowicach, skrzynka na Szybie Prezydent. Najlepsza jednak skrzynka w tamtym okresie to zdecydowanie "POMNIK ŻOŁNIERZY POLSKICH - OP8EYJ"- tak w zasadzie to kolega ją znalazł, a raczej świadek na naszym weselu. Było to coś w stylu, że kiedy my zegnaliśmy pierwszych gości świadek dosłownie obok nas ze słupa bądź latarni wyjął kesza. Zdecydowanie najlepszy kesz ever ♥. W zasadzie dopiero wczoraj udało mi się znaleźć kilka skrzynek, bo aż 4 jednego dnia. W sumie to za sprawą eventu, na który się wybrałam wraz z siostrą i koleżanką. Był to nasz pierwszy event, ale na pewno nie ostatni. Wszyscy, którzy tam się spotykają są niezwykle miłymi ludźmi i taka fajna atmosfera panuje. Jedyne co to muszę sobie zamówić swoje drewniaki, udało mi się wczoraj jednego nawet dostać i razem mam ich już chyba 6. 
Na pierwszym zdjęciu jest Warszawski kesz, pozostałe to Katowickie.






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Odznaka - Popularna

Nikiszowiec

Chorzów - Katowice